PIEROGI RUSKIE

PIEROGI RUSKIE

Pierogi ruskie - bardzo popularne u nas w Polsce, jak i na Ukrainie. Podawane są z okrasa, z podsmażonej cebulki. Na Ukrainie zawsze będzie im towarzyszyła śmietana. Mozna je na 2 dzień podsmażyć (na Ukrainie się tego nie preferuje).
 Składniki:

ciasto na pierogi:
  • 3 szklanki mąki
  • 1 i 1/4 szklanki bardzo cieplej wody 
  • 1 jajko (opcjonalnie)
* Ponieważ mąka mące nie jest równa tak wiec, w wypadku gdyby ciasto wyszło nam za rzadkie należy troszkę dodać więcej mąki, a gdyby było za ścisłe to dodać troszkę cieplej wody.
* Ja, do ciasta na pierogi, nie dodaję jajka. Wydaje mi się, że ciasto na bazie samej maki i wody jest lepsze i miększe, jak ciasto z dodatkiem jajka.

farsz:
  • ugotowane ziemniaki
  • ser biały
  • sól
  • pieprz
  • cebula (opcjonalnie)
* Nie podawałam dokładnie ile czego ma być ponieważ ja staram się stosować zasadę 1:1, czyli ile ziemniaków, tyle samo i sera białego. Oczywiście te proporcje można zmieniać według własnego gustu.

Przygotowanie:

1. Ze składników na ciasto na pierogi zagniatamy gładkie ciasto i przykrywamy je ściereczką, by nie obsychało.  Jak to dokładnie, krok po kroku, zrobić PATRZ TUTAJ >>> CIASTO NA PIEROGI
2. Przystępujemy do robienia farszu do naszych pierogów. 
 a) Ugotowanie wcześniej (najlepiej poprzedniego dnia) i wystudzone ziemniaki przepuszczamy przez praskę do ziemniaków. Tak samo postępujemy z serem białym.
 b) Mieszamy, po czym przyprawiamy sola i pieprzem do smaku i wszystko jeszcze raz mieszamy. Ja robiąc pierogi ruskie, w swoim domu, na tym etapie zakańczam robić swój farsz. Nie dodaje do środka podsmażonej cebulki ponieważ taka cebulka, po ugotowaniu, okraszam zrobione pierogi. Jak dla mnie wtedy tej cebulki jest za dużo. 
 c) Cebule obieramy z łupiny i kroimy w kostkę. Na patelni rozgrzewamy masło i podsmażamy na nim cebulkę by się lekko zrumieniła.
 d) podsmażoną cebulkę dodajemy do przyprawionych ziemniaków z serem i wszystko razem mieszamy. Sprawdzamy na smak, czy naszemu farszowi niczego nie brakuje.
3. Przystępujemy do formowania naszych pierogów.
 a) Odkrawamy kawałek ciasta, z naszej kuli, którą wcześniej sformowaliśmy. Reszta ciasta zostaje pod ściereczką, by nie obsychała. Kładziemy nasz kawałek ciasta na oproszonej  wcześniej mąką, stolnicy i zaczynamy go wałkować, na grubość 2-2,5 mm. Gdy widzimy, że nasze wałkowane ciasto, zaczyna nam się przyklejać do stolnicy lub walka - podsypujemy wtedy troszkę mąką.
 
 b) W naszym rozwałkowanym cieście wykrawamy (za pomocą specjalnej foremki do pierogów lub szklanki), kolka.
 c) Na środek każdego kółka nakładamy farsz, zginamy na pól i dokładnie sklejamy brzegi naszego pieroga. Nie może być ani jednej dziurki, ponieważ w trakcie, gdy będziemy nasze pierogi gotować, nasz farsz będzie nam uciekał.
4. Gdy już posklejaliśmy nasze pierogi, przystępujemy do ich gotowania.
 a) Do garnka wlewamy wodę (tyle wody, by wrzucone pierogi w niej swobodnie pływały) i stawiamy go na ogień. Tą wodę solimy i dodajemy do niej troszkę oleju (by nam się pierogi nie posklejały). Czekamy aż nam się woda zagotuje. Do gotującej wody wrzucamy nasze pierogi i delikatnie mieszamy. Od momentu wypłynięcia, naszych pierogów, na powierzchnię wody - gotujemy je ok 3 minuty. Po tym czasie wyjmujemy, na talerz lub półmisek, za pomocą łyżki cedzakowej i układamy tak by na siebie nie zachodziły. Po minucie delikatnie przechylamy nasze naczynie i zlewamy z niego wodę. 
 b) okraszamy nasze pierogi np podsmażoną cebulką (PATRZ WYŻEJ ). Możemy podawać je również ze śmietaną.


SMACZNEGO!

Komentarze

  1. Ależ mnie ochota naszła na pierożki.
    Oj jutro będę korzystała z Twojego przepisu. :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Super dokładnie to opisałaś i zilustrowałaś :-) Szkoda, że są dość pracochłonne, a ja już zostałam sama, bez NSR (Niewolniczej Siły Roboczej, czyli potomków moich i brata, którzy zawsze - czy chcieli czy nie chcieli - musieli pomagać, jeśli chcieli jeść, he he). Wszystko podorastało, moi już z drugimi połówkami (córka aż w Słowenii), brata dzieciaki na studiach... A mąż wciąż by chciał pierożki co drugi dzień...

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Bardzo dziękuję za wizytę i pozostawiony komentarz :)
Osoby pozostawiające komentarze anonimowo, bardzo proszę, o podpisywanie się np. imieniem - ułatwi to nam dyskusję.

Serdecznie pozdrawiam
Polka na Kresach