BLOK CZEKOLADOWY |
Potrzebne składniki:
- 1 kostka masła
- 1/2 szklanki wody
- 1,5 szklanki cukru
- 1 cukier waniliowy
- 4 łyżki kakao
- 3 szklanki mleka pełnego w proszku
- 3 paczki herbatników twardych - łamiemy na kawałki.
- bakalie: rodzynki, orzechy (mogą być rożne: laskowe, włoskie..)
- 3 szt wafli suchych kwadratowych - łamiemy na kawałki
Sposób przygotowania:
1. Przygotowujemy garnek - najlepiej jeśli będzie on o grubych ściankach albo np żeliwny. Chodzi o to by nasza masa do niego nie przystawała.
2. Do naszego garnka wlewamy wodę i wkładamy pokrojone masło. Kładziemy go na ogień.
3. Wsypujemy cukier zwykły i waniliowy
4. Dodajemy kakao i wszystko dokładnie mieszamy.
5. Zagotowujemy i gotujemy nasza mase ok 5 minut
6. Dobrze mieszając wsypujemy powoli mleko - staramy się, tak mieszać, by nie potworzyły się grudki.
7. Nie przerywając mieszania wsypujemy połamane wcześniej herbatniki i wafle *
8. Na koniec dodajemy bakalie *
9. W międzyczasie przygotowujemy nasza foremkę, czyli wykładamy ja papierem do pieczenia. (możemy użyć również foli aluminiowej) U mnie w domu jakoś tak się utarło, ze blok robi się w tortownicy :)
10. Do foremki wykładamy nasza masę i dokładnie ja wyrównujemy lekko ubijając. Z wierzchu możemy ja wygładzić ręką zanurzona wcześniej w wodzie
11. Odkładamy w zimne miejsce by nasz blok się zsiadł.
12. Gdy blok się zsiądzie jest już gotowy do jedzenia
SMACZNEGO!!!
* PS: Ja w prezentowanej wersji użyłam tylko herbatników i orzechów włoskich - taki okrojony blok, najbardziej lubi moje dziecko.
Wygląda przepysznie, jak ten z mojego dzieciństwa :)
OdpowiedzUsuńbardzo sie ciesze :)
Usuńsmakuje tez wysmienice i nie jest trudny w zrobieniu :)
serdecznie pozdrawiam
Witam! Z uwagą czytam wpisy, "Polki na Kresach" z kilku powodów: pochodzę z południa Polski i w mej rodzinie trwa jeszcze wspomnienie o części naszych korzeni wywodzących się z kresów, a dokładniej z rejonu Stanisławowa. Z opowieści wynika, że tam było jedno z gniazd naszej rodziny, po 1920 r rodzina wyjechała, w rejon Bieszczad i Nowego Sącza, o tej która została słuch zaginął.Ja jestem przedstawicielem jednej z gałęzi osiadłej w Bukowcu... Nie mam złudzeń co do losów tych, którzy zostali na terenie obecnej Ukrainy, ale jetem ciekaw czy jeszcze ktoś przetrwał i jakie są jego losy. Będę wdzięczny za wszelkie informacje o losach Jagielskich herbu Łabędzik. Pozdrawiam wszystkich Kresowian i dziękuję Ci Polko na Kresach za dobrą robotę:pokazujesz zwykłe życie, a to jest ważniejsze niż wielkie akcje i hasła T. Jagielski
OdpowiedzUsuńBardzo dziekuje za tak mile slowa. Bardzo duzo one dla mnie znacza i daja mi natchnienie do dalszej pracy nad blogiem. Ciesze sie, ze chociaz tak wirtulanie, moge te obecne Kresy, takim osobom jak Pan przyblizyc.
UsuńSerdecznie pozdrawiam
Pysznie jak u mojej babci :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
takie smaki z dziecinstwa sa niezapomniane :)))
Usuńserdecznie pozdrawiam
Jak dla mnie świetny wpis. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńBardzo dziekuje , dla mojej rodzinki to idealny slodki smakolyk, ktory bardzo szybko znika . Serdecznie pozdrawiam
UsuńBardzo fajny wpis. Pozdrawiam !
OdpowiedzUsuńBardzo dziekuje. Polecam wyprobowac ten smakolyk.
UsuńSerdecznie pozdrawiam
Bardzo fajny wpis. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńBardzo dziekuje, to smak mojego dziecinstwa, a teraz smak dziecinstwa mojego dziecka. Polecam wyprobowac.
UsuńSerdecznie pozdrawiam